60 lat od premiery "Rancha Texas", czyli zły film godny uwagi

  60 lat temu miał premierę film „Rancho Texas” -pierwszy polski „eastern”, czyli obraz zrealizowany w konwencji westernu, którego akcja rozgrywała się w Polsce (lub innym demoludzie). W tym przypadku – w Bieszczadach. Między innymi tu:
Punkt widokowy na nieistniejącą już dziś wieś Tworylne
   Dzieło raczej fatalne… ale warto o nim pamiętać. Dlaczego?

  Po pierwsze, ze względu na odtwórcę głównej roli. Czy ktoś rozpozna w wysportowanym, klasycznie urodziwym kowboju Kwiczoła z „Janosika”? A jednak to on – Bogusz Bilewski, który w młodości mógł konkurować z niejednym hollywoodzkim amantem. Miał rzeszę wielbicielek, na koncie kilka głównych ról w niezbyt dobrych filmach, można powiedzieć, że był "na topie", jednak nigdy nie wszedł do aktorskiej pierwszej ligi. Może historia potoczyłaby się inaczej, gdyby otrzymał angaż do roli Zbyszka w ekranizacji „Krzyżaków”, którego był niemal pewien? Nic z tego nie wyszło, w rycerzyka z Bogdańca wcielił się Mieczysław Kalenik, a Bilewski zyskał nieśmiertelność dopiero po latach, grając postać, która niewiele miała wspólnego z tym ujeżdżającym dzikie konie przystojniakiem z „Rancha Texas”. Gruby, rubaszny Kwiczoł zdobył ogromną sympatię widzów, jednak nie stał się raczej obiektem westchnień zbyt wielu fanek...

  Drugi powód to scena, która przeszła do historii naszego kina. To właśnie w „Rancho Texas” można zobaczyć pierwszą w polskim filmie całkowicie nagą kobietę (wcześniej zdarzały się sceny topless). Oczywiście nie bezpośrednio, jednak kiedy debiutująca w tej produkcji 21-letnia Wanda Koczeska rozbiera się nad górskim jeziorkiem na powierzchni wody przez chwilę widać wyraźne odbicie jej nagiej sylwetki. 

  Autorem scenariusza jest Józef Hen, znakomity pisarz, który najwyraźniej miał akurat zapaść twórczą. Być może powodem był fakt, że reżyser "Rancha...", Wadim Berestowski, miał dość jasno określoną wizję swojego przyszłego dzieła. Kilkanaście miesięcy wcześniej próbował doprowadzić do realizacji scenariusza Tadeusza Kwiatkowskiego "Kowboje z Zielonej Doliny", którego bohaterami byli nastoletni chłopcy spędzający wakacje w Bieszczadach i przeżywający tam "kowbojskie" przygody. Projekt został odrzucony, jednak w "Ranchu Texas" można zauważyć jego echa. Pomimo że film jest skierowany do dorosłego widza to główny bohater wydaje się infantylny, a historia sztucznie uproszczona, co często kłóci się z dramatycznymi wydarzeniami na ekranie. Mimo to warto się przekonać, jak polscy twórcy wyobrażali sobie western.

  No i są jeszcze Bieszczady, a na nie zawsze warto popatrzeć

http://www.villacollis.pl/uploads/bieszczady-atrakcyjne-o-kazdej-porze-roku-2405462.jpg
http://szewczyktravel.pl/wp/wp-content/uploads/2017/02/poloniny.jpg

  
P.S. Prawa autorskie są bezlitosne, więc Bogusza Bilewskiego, zarówno jako amanta, jak i… no cóż, Kwiczoła… można pooglądać w serwisie FOTOTEKA. Nawet zdjęcia próbne do "Krzyżaków" są!
...
OK, na drugi rzut oka - może jednak lepiej, że Bilewski nie został Zbyszkiem. Ta fryzura wybitnie mu nie pasowała ;-)

 Zdjęcie frontalne:  https://grupabiwakowa.pl/punkt-widokowy-na-tworylne/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ciekawostki i drobiazgi czyli kontrowersyjny... "Znachor"?

Są takie filmy, których realizacja przeszła do historii. Są takie, które kojarzymy ze skandalami, wypadkami lub różnego rodzaju problemami...

Popularny post